5 lutego 2015

MAROKAŃSKIE CZARNE MYDŁO I AFRYKAŃSKIE MASŁO SHEA Z COSMOSPA / MAROCCAN BLACK SOAP AND AFRICAN SHEA BUTTER FROM COSMOSPA

Przygotowałam dla Was moją opinię na temat dwóch klasycznych, uniwersalnych produktów firmy CosmoSPA. Zarówno marokańskiego, czarnego mydła i naturalnego masła shea używałam pierwszy raz, więc na "świeżo" mogę opowiedzieć Wam o działaniu kosmetyków. Zdradzę Wam na początek, że pomimo kilku małych wad, produkty zostaną ze mną na dłużej, bo wpływają świetnie na stan mojej skóry i włosów! :)


Bądź ze mną na bieżąco:


Czarne mydło budziło moje zainteresowanie już od dłuższego czasu, jednak za każdym razem odwlekałam zakup, myśląc że w sumie na pewno nie będę go używać, bo na co dzień mydlę twarz produktami z Mydlarni Tuli, o których de facto też niedługo koniecznie muszę Wam opowiedzieć. W końcu jednak zdecydowałam się. Na wypróbowanie przyjechało do mnie 100g marokańskiego mydła na bazie czarnych oliwek, oleju oliwnego i lawendowego. Pierwsze wrażenia po otworzeniu pojemniczka? Gęsta, ciemno-brązowa maź i tragiczny zapach - żywica zmieszana z korą drzewną, ziemią, ziołami i oliwą z oliwek (lawendy nie wyczuwam wcale), wyobraźcie sobie. Koniec końców to na szczęście nie jest fakt, który może mnie zniechęcić, ponieważ jedynym ohydnym zapachem, którego nie mogę znieść, jest zapach dymu papierosowego i myśl, że zaraz moje ubranie i włosy nim przesiąkną. Na samą myśl robi się niedobrze. Ale do sedna. Czarne mydło jest całkowicie naturalne, a produkuje się je tradycyjną metodą, przekazywaną od pokoleń w krajach arabskich. Pozyskiwane jest głównie z oliwy z oliwek i rozdrobnionych oliwek. Polecane do każdego typu skóry, nawet do skóry wrażliwej, naczynkowej i alergicznej. Skóry tłustej dodatkowo nie przetłuszcza, skórę suchą delikatnie nawilża. Dogłębnie oczyszcza, uwalnia od toksyn, delikatnie wygładza, trawi martwy naskórek, a stosowane regularnie ogranicza widoczność zaskórników i wyprysków.


Jakie działanie i właściwości ma marokańskie, czarne mydło?
- złuszczające: działa podobnie jak enzymatyczne peelingi,
- detoksykujące: oczyszcza skórę z toksyn,
- odżywiające: dostarcza skórze witaminy E, wygładzając ją,
- przeciwzmarszczkowe (witamina E nazywana jest bowiem "Witaminą Młodości"),
- oczyszczające: usuwa zanieczyszczenia blokujące oddychanie skóry,
- dotleniające,
- nawilżające.

Jak stosować czarne mydło?
Są dwa sposoby aplikacji marokańskiego, czarnego mydła na twarz i na ciało. Pierwszy sposób to tradycyjne oczyszczenie twarzy mydłem. Wystarczy nabrać suchą dłonią odpowiednią dla nas ilość mydła z pojemniczka, następnie delikatnie zwilżyć letnią wodą i rozetrzeć w dłoniach, by wytworzyć pianę. Pianę rozprowadzić na twarzy, koniecznie omijając okolice oczu, dziurki nosowe i usta, delikatnie masując. Po chwili zmyć. Drugi sposób to metoda na oczyszczająco-detoksykującą maskę. Zwilżone i roztarte do piany mydło wystarczy nałożyć na twarz, bez masowania, na kilka/kilkanaście minut (im skóra delikatniejsza i wrażliwsza tym krócej powinno się trzymać emulsję na twarzy, na ciele natomiast, czarne mydło można pozostawić nawet do 10 minut i dłużej). Następnie zmyć letnią wodą, a twarz delikatnie osuszyć ręcznikiem. Na koniec najlepiej nałożyć na twarz naturalny olejek. Ja niezmiennie używam oleju arganowego 100%. Taki zabieg najlepiej wykonywać 2 lub 3 razy w tygodniu. 


Jakie są moje wrażenia? Mydełko świetnie oczyszcza twarz z zanieczyszczeń, skóra aż skrzypi i piszczy po takim zabiegu. Jest widocznie wygładzona, rozjaśniona, zyskuje na wyglądzie kilka lat. Przy systematycznym używaniu czarnego mydła, rozszerzone pory są mniej widoczne. Skóra o wiele lepiej wchłania olejek arganowy, aplikowany przeze mnie po oczyszczeniu twarzy marokańskim mydłem.

Cena: 11,99 zł / 100g
29,99 zł / 300 g


Kolejnym klasykiem, którego używam po raz pierwszy, jest naturalne afrykańskie masło shea, bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe. Masło ma konsystencję twardej bryły, płynne staje się w temperaturze 25°C lub przy kontakcie ze skórą. Zadaniem masła shea jest odmładzanie, wygładzanie i nawilżanie skóry. Ponadto, ma dostarczać witamin A, E, F, by skóra wyglądała zdrowo. Masełko chroni przed wiatrem, mrozem i słońcem, a także wspomaga leczenie ran i oparzeń. Odżywia stwardniałą skórę, walczy z efektem jej starzenia i stymuluje aktywność komórek, działa również przeciwzmarszczkowo. Ponadto, poprawia stan kruchych, zniszczonych i suchych włosów. A co najważniejsze dla mnie, zmniejsza widoczność rozstępów. Gdy tylko dowiedziałam się o tej ostatniej właściwości masła shea zaczęłam używać go systematycznie, codziennie po kąpieli! :)


Jakie zastosowania ma masło shea?
- nawilża i natłuszcza bardzo suchą skórę,
- ratuje suche łokcie, pięty, kolana,
- krem ochronny zimą (mróz, wiatr),
- krem ochronny latem (naturalny filtr UV),
- maść na poparzenia słoneczne,
- maść na podrażnioną skórę,
- maść rozjaśniająca na blizny i rozstępy,
- balsam na uda, brzuch, nogi przeciwko rozstępom,
- krem do dłoni i stóp,
- krem do rąk,
- krem natłuszczający do skórek wokół paznokci,
- maska lub odżywka do suchych, łamliwych, zniszczonych włosów,
- serum na zniszczone końcówki włosów,
- krem łagodzący zmiany skórne (wysypki, świąd, pieczenie),
- peeling do ciała (wystarczy dodać odrobinę cukru, kawy lub soli i cynamonu),
- bezpieczne dla kobiet w ciąży (na rozstępy) i małych dzieci (na odparzenia),
- kąpiel natłuszczająca zmiękczająca skórę,
- krem do twarzy i pod oczy,
- krem do pielęgnacji rzęs i brwi,
- krem mocno nawilżający do masażu,
-po kwasach i zabiegach pomaga skórze zregenerować się,
- pasta do konserwacji torebek i butów.


Masła używam obecnie jako balsamu na uda i oleju do włosów. Jeśli chodzi o rozstępy to uważam, że za krótko używam kosmetyku, by stwierdzić czy w tej kwestii zaszła jakaś zmiana. Będę jednak kontynuować kurację i na pewno dam Wam znać jak wygląda sytuacja. Masło idealnie nadaje się do olejowania suchych, zniszczonych, kręconych, a także farbowanych włosów. Chociaż może sprawdzić trochę problemów z aplikacją to późniejsze efekty to wynagradzają. Moje włosy po całej nocy z nałożonym od połowy masełkiem są błyszczące i widocznie nawilżone, nie puszą się, są wygładzone, uelastycznione i mięciutkie. Masło shea nakładane systematycznie także na skórę głowy wzmocni cebulki i złagodzi podrażnienia. Ten produkt to jeden z moich faworytów, jeśli chodzi o pielęgnację włosów. Z czasem muszę wypróbować resztę jego zastosowań, których jak widzicie jest naprawdę sporo! :)

Cena: 6,99 zł / 100 ml

18,99 zł / 300 ml
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka