Bardzo lubię, kiedy firma podchodzi do każdej z nas, Blogerek, indywidualnie. Starannie i kreatywnie zapakowane paczuszki, rzetelnie i skrupulatnie dobrane specjalnie do naszych potrzeb kosmetyki, spersonalizowane liściki - to małe, niewymagające zbyt wiele wysiłku szczegóły, dzięki którym raduje nam się serducho, naprawdę. Przesyłka wypełniona po brzegi greckimi kosmetykami pielęgnacyjnymi od sklepu internetowego ELIAwzbudziła we mnie ogromną radość. Zadowolenie było podwójne, ponieważ produkty OLIVALOE to w pełni naturalne specyfiki skomponowane na bazie organicznej oliwy z oliwek, organicznego aloesu oraz wzbogacone innymi w pełni naturalnymi ekstraktami i cennymi składnikami. Bardzo się cieszę, że w środku zawiniątka znalazły się takie produkty jak odżywka do włosów, krem do twarzy i olejek do ciała. Z wielką chęcią testowałam kosmetyki pielęgnacyjne i z ogromną przyjemnością chciałabym podzielić się z Wami moją opinią! :)
Są takie produkty pielęgnacyjne, do których lubię wracać i które cenię przede wszystkim za skuteczność działania, bardzo dobry skład, naturalny zapach, wydajność i cenę adekwatną do jakości. Bez wątpienia do tej kategorii zalicza się intensywnie regenerująca maseczka BIOVAX NATURALNE OLEJE (argan, makadamia, kokos) od L'Biotica. Nowością był dla mnie natomiast intensywnie regenerujący szampon BIOVAX od L'Biotica z tej samej serii. Jesteście ciekawe jak produkty pielęgnacyjne BIOVAX sprawdziły się w duecie? Przeczytajcie! :)
Dzisiejszy pochmurny i deszczowy dzień w mgnieniu oka zmienił się w radosny i kolorowy, gdy kurier dostarczył pod moje drzwi paczuszkę z zestawem startowym od INDIGO NAILS. Uwierzcie mi na słowo, że paczka była tak starannie zapakowana, że dłuższą chwilę poświęciłam na usunięcie dwóch warstw szczelnie zaklejonych folii (bezpieczeństwo przesyłek przede wszystkim! :)). Zestaw startowy otrzymałam w prześlicznym, sporym pudełeczku, które dodatkowo zostało spakowane w "ochronkę", która na jednej stronie ma zdjęcie Natalii Siwiec i reklamę koloru Beach, Please! a na odwrocie zdjęcie promocyjne ze stylizacją paznokci wykonaną pyłkiem Metal Manix. Swoją drogą, właściwe pudełko, czyli biały karton ze złotym napisem INDIGO NAILS LAB, na pewno wykorzystam na spakowanie drobnych rzeczy do stylizacji paznokci, ponieważ posiada sporo wygodnych przegródek. Kontynuując, kiedy już przedarłam się przez wszystkie warstwy ochronne i mogłam w końcu otworzyć zestaw, byłam pod ogromnym wrażeniem. Już dawno się tak bardzo nie ucieszyłam! Zawartość jest oszałamiająca i nie spodziewałam się, że znajdę w paczuszce aż tak dużo cudów! :)Zestaw startowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. A nawiasem mówiąc, jeśli chciałybyście zaopatrzyć się w taki zestaw, to musicie jeszcze chwilkę poczekać. Nie znamy jeszcze daty premiery ani prawdopodobnej ceny zestawu startowego. Uzbrójcie się w cierpliwość, bo warto [EDIT: zestaw kupicie TUTAJ]. A teraz zobaczcie co znalazłam w środku przedpremierowego zestawu startowego GEL POLISH! :)
Z Vis Plantis po raz pierwszy spotkałam się dopiero kilka tygodni temu. Od tamtej pory zastanawiałam się nad produktami, jakie mogłabym przetestować. Takim sposobem z organicznego sklepu internetowego Herbaya dotarł do mnie delikatny żel oczyszczający do mycia twarzy z owsem i bławatkiem do skóry wrażliwej Avena Vital Care. Jesteście ciekawe jak się sprawdził?