Dzisiejszy pochmurny i deszczowy dzień w mgnieniu oka zmienił się w radosny i kolorowy, gdy kurier dostarczył pod moje drzwi paczuszkę z zestawem startowym od INDIGO NAILS. Uwierzcie mi na słowo, że paczka była tak starannie zapakowana, że dłuższą chwilę poświęciłam na usunięcie dwóch warstw szczelnie zaklejonych folii (bezpieczeństwo przesyłek przede wszystkim! :)). Zestaw startowy otrzymałam w prześlicznym, sporym pudełeczku, które dodatkowo zostało spakowane w "ochronkę", która na jednej stronie ma zdjęcie Natalii Siwiec i reklamę koloru Beach, Please! a na odwrocie zdjęcie promocyjne ze stylizacją paznokci wykonaną pyłkiem Metal Manix. Swoją drogą, właściwe pudełko, czyli biały karton ze złotym napisem INDIGO NAILS LAB, na pewno wykorzystam na spakowanie drobnych rzeczy do stylizacji paznokci, ponieważ posiada sporo wygodnych przegródek. Kontynuując, kiedy już przedarłam się przez wszystkie warstwy ochronne i mogłam w końcu otworzyć zestaw, byłam pod ogromnym wrażeniem. Już dawno się tak bardzo nie ucieszyłam! Zawartość jest oszałamiająca i nie spodziewałam się, że znajdę w paczuszce aż tak dużo cudów! :) Zestaw startowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. A nawiasem mówiąc, jeśli chciałybyście zaopatrzyć się w taki zestaw, to musicie jeszcze chwilkę poczekać. Nie znamy jeszcze daty premiery ani prawdopodobnej ceny zestawu startowego. Uzbrójcie się w cierpliwość, bo warto [EDIT: zestaw kupicie TUTAJ]. A teraz zobaczcie co znalazłam w środku przedpremierowego zestawu startowego GEL POLISH! :)
Bądź ze mną na bieżąco:
W środku znalazłam aż trzy kolory lakierów hybrydowych (o pojemności 5 ml). Jestem ogromnie zadowolona ze wszystkich odcieni - są dobrane idealnie! Vitamin C to mój energetyczny, soczyście pomarańczowy ulubieniec, którym malowałam paznokcie już na warsztatach szkoleniowych (kryje już przy pierwszej warstwie). Chic Nude to kolor, którym sygnowana jest bransoletka INDIGO, którą dostałam w czerwcu od mojego Ukochanego. To według mnie nude perfekcyjny. A rozbielona brzoskwinka, czyli Ibiza Chill z pastelowej kolekcji Natalii Siwiec to istne cudo - bardzo podobają mi się ostatnio brzoskwiniowo-pomarańczowe odcienie! :)
Trzy niezbędniki do manicure hybrydowego o pojemności 5 ml, czyli baza proteinowa Protein Base, którą przedłużałam swoje paznokcie na warsztatach szkoleniowych i która posiada trwałość i moc żelu (jest nie do ruszenia :)), a dalej jest hybrydą i rozpuszcza się w Removerze. Następnie Crystal Top Coat, który nadaje paznokciom efekt błyszczącej tafli szkła i podobnie jak poprzedniczka jest rozpuszczalny w Removerze (i pachnie bananami! :)) oraz Dry Top Coat Super Shine, który nie posiada warstwy dyspersyjnej, przez co idealnie nadaje się do pyłków (ten produkt nie rozpuszcza się w Removerze).
Megahity INDIGO NAILS, czyli pyłki: Efekt Syrenki, Metal Manix Silver, Metal Manix Light Gold i Metal Manix Multi Chrome (tafla lustra, czyli nowość sprzed kilku dni). Jestem ogromnie zadowolona. Wczoraj skończył mi się Efekt Syrenki, srebrny Metal Manix na wykończeniu, złoty Metal Manix okropnie chciałam wypróbować, a Multi Chrome... jego się absolutnie nie spodziewałam, a jednak znalazł się w pudełeczku! :) Poniżej możecie zobaczyć pyłki w akcji: dwa od lewej to Efekt Syrenki, następnie złoty i srebrny Metal Manix, a cztery od prawej to Metal Manix Multi Chrome na kolorze czarnym, zielonym, białym i różowym.
Aplikator do pyłków. Już w sprzedaży! :)
Niezbędne preparaty pomocnicze o pojemnościach 50 ml, czyli Cleaner Super Shine Effect - stworzony specjalnie do usuwania ostatniej warstwy dyspersyjnej oraz Lanoline Remover - płyn do zdejmowania lakieru hybrydowego, który ma stosunkowo delikatny zapach, a dzięki lanolinie zawartej w składzie nie wysusza ani naturalnej płytki paznokcia ani skóry! :)
Primer bezkwasowy (5 ml) i Cleaner (odtłuszczacz) w pędzelku (zawiera aceton; 5 ml).
Żel w bardzo stylowej buteleczce z pędzelkiem o pojemności 5 ml w kolorze białym Gel Brush White - idealny do francuskiego manicure lub dla wydobycia głębi neonowych lub mało kryjących kolorów.
Zestaw wacików bezpyłowych (250 sztuk).
Zestaw folijek do ściągania hybryd za pomocą Remover'a (50 sztuk).
Oliwka do skórek zamknięta w wygodnej buteleczce z pipetką o przepięknym, jednym z moich najbardziej ulubionych zapachów INDIGO NAILS - INDIGOLICIOUS! :)
Zestaw patyczków z drzewa pomarańczowego (10 sztuk).
Dwa pilniki Mylar Halfmoon o gradacji 100/180, Buffer szary prosty o gradacji 100/180 i Buffer szary prosty o gradacji 220/280.
Ręczniczek biały z fioletowym napisem z logo INDIGO NAILS LAB.
A na koniec coś, z czego jestem zadowolona najbardziej... Lampa LED 9W w kształcie słuchawki z logo INDIGO NAILS LAB (z zasilaczem). Dwa czasy pracy: 30 i 60 sekund, sześć sztuk dual LED, pasmo światła: 360-415 nM, żywotność to 50 000 godzin, napięcie 5V DC, wymiary: 14,5x4,5 cm, a waga to 46g. Jednorazowe kliknięcie ustawia lampkę na 30 sekund, naciśnięcie i przytrzymanie włącznika przez ok. 2 s. ustawia lampkę na 60 sekund. Coś wspaniałego! :)
Na koniec, ogromnie dziękuję INDIGO NAILS za przeprowadzenie panelu paznokciowego na warszawskiej konferencji MEET BEAUTY, od którego rozpoczęła się cała przygoda. Dziękuję za przepiękny upominek po konferencji MEET BEAUTY ze wspaniale pachnącymi kosmetykami SPA. Dziękuję za zorganizowanie i zaproszenie na profesjonalne warsztaty manicure hybrydowego. Dziękuję Izabeli Stanek z CENTRUM SZKOLENIOWEGO W KRAKOWIE za przeprowadzenie warsztatów i merytoryczne przygotowanie do wykonania manicure hybrydowego w domowym zaciszu. Dziękuję za zestaw startowy z dzisiejszego wpisu, dzięki któremu mogę kontynuować przygodę z INDIGO NAILS. Dziękuję w końcu MEET BEAUTY, bo to wszystko dzięki WAM i zaproszeniu tak wspaniałej firmy jak INDIGO NAILS do współpracy! :)
EDIT: Zestaw kosztuje 269 zł i kupicie go tutaj: INDIGO NAILS
EDIT: Zestaw kosztuje 269 zł i kupicie go tutaj: INDIGO NAILS